„Trzymaj się” – brzmiało hasło naszej kampanii rozpoczętej w styczniu tego roku, przypominającej pasażerom o tym jak ważne jest trzymanie się poręczy w środkach komunikacji miejskiej. Miniony weekend jeszcze tę tezę potwierdził. W ciągu trzech dni doszło do trzech upadków – jeden spowodowany nie trzymaniem się poręczy przez pasażerkę, dwa inne związane z zajechaniem drogi autobusowi przez samochód osobowy.
Było kwietniowe południe. Autobus linii 64 już prawie docierał do przystanku końcowego, kiedy wewnątrz przewróciła się 74letnia pasażerka. Poszkodowana doznała rany ciętej twarzy i została przewieziona do szpitala. Nie wnosiła jednak pretensji do kierowcy. Przyznała, że nie trzymała się poręczy lecz… wózka z zakupami.
Dzień później autobus linii 91 zmierzał prawym pasem ul. Bułgarskiej w kierunku os. Kopernika. Nagle jadący środkowym pasem samochód osobowy, chcąc skręcić w prawo na parking Biedronki, zajechał drogę autobusowi. Kierowca, aby nie dopuścić do kolizji zaczął hamować, w wyniku czego upadła jedna z pasażerek. Przebieg zdarzenia potwierdził w obecności policji świadek, który także podróżował 91.
Nie upłynęła nawet doba kiedy doszło do podobnego zdarzenia. Podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie ulic Grochowskiej z Grunwaldzką, osobowy Opel zajechał drogę autobusowi linii 82 udającemu się na Górczyn. Na skutek awaryjnego hamowania upadła jedna z pasażerek. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Wezwani ratownicy stwierdzili stłuczenie lewej ręki kobiety, ale pasażerka odmówiła zabrania do szpitala. Później jednak udała się do lekarza we własnym zakresie. Badanie wykazało złamanie kości przedramienia.
Choć kierowcy MPK Poznań starają się przewidzieć zachowania innych uczestników ruchu drogowego, bywa, że dochodzi do takich właśnie sytuacji (np. skręt na parking przez dwa pasy). Aby nie doprowadzić do zderzenia (lub zminimalizować jego szkodliwe skutki) kierowcy i motorniczowie są zmuszeni do awaryjnego hamowania. Trzymanie się poręczy zapewni pasażerom więcej bezpieczeństwa w takich nieprzewidzianych sytuacjach. Apelujemy też do kierowców innych pojazdów. Tramwaje i autobusy już z racji swojej masy mają wydłużoną drogę hamowania, która zwiększa się dodatkowo wraz z ilością pasażerów w pojeździe. Zajeżdżanie drogi, wykonywanie manewrów tuż przed maską któregoś z tych pojazdów, stwarza zagrożenie nie tylko dla Was, ale i dla pasażerów komunikacji miejskiej.
Było kwietniowe południe. Autobus linii 64 już prawie docierał do przystanku końcowego, kiedy wewnątrz przewróciła się 74letnia pasażerka. Poszkodowana doznała rany ciętej twarzy i została przewieziona do szpitala. Nie wnosiła jednak pretensji do kierowcy. Przyznała, że nie trzymała się poręczy lecz… wózka z zakupami.
Dzień później autobus linii 91 zmierzał prawym pasem ul. Bułgarskiej w kierunku os. Kopernika. Nagle jadący środkowym pasem samochód osobowy, chcąc skręcić w prawo na parking Biedronki, zajechał drogę autobusowi. Kierowca, aby nie dopuścić do kolizji zaczął hamować, w wyniku czego upadła jedna z pasażerek. Przebieg zdarzenia potwierdził w obecności policji świadek, który także podróżował 91.
Nie upłynęła nawet doba kiedy doszło do podobnego zdarzenia. Podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie ulic Grochowskiej z Grunwaldzką, osobowy Opel zajechał drogę autobusowi linii 82 udającemu się na Górczyn. Na skutek awaryjnego hamowania upadła jedna z pasażerek. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Wezwani ratownicy stwierdzili stłuczenie lewej ręki kobiety, ale pasażerka odmówiła zabrania do szpitala. Później jednak udała się do lekarza we własnym zakresie. Badanie wykazało złamanie kości przedramienia.
Choć kierowcy MPK Poznań starają się przewidzieć zachowania innych uczestników ruchu drogowego, bywa, że dochodzi do takich właśnie sytuacji (np. skręt na parking przez dwa pasy). Aby nie doprowadzić do zderzenia (lub zminimalizować jego szkodliwe skutki) kierowcy i motorniczowie są zmuszeni do awaryjnego hamowania. Trzymanie się poręczy zapewni pasażerom więcej bezpieczeństwa w takich nieprzewidzianych sytuacjach. Apelujemy też do kierowców innych pojazdów. Tramwaje i autobusy już z racji swojej masy mają wydłużoną drogę hamowania, która zwiększa się dodatkowo wraz z ilością pasażerów w pojeździe. Zajeżdżanie drogi, wykonywanie manewrów tuż przed maską któregoś z tych pojazdów, stwarza zagrożenie nie tylko dla Was, ale i dla pasażerów komunikacji miejskiej.
Więcej o naszej akcji "Trzymaj się!" |