Z sondażu CBOS przeprowadzonego w 2012 r. wynika, że aż 61 proc. Polaków nie ćwiczy. By zachęcić do aktywności fizycznej z początkiem czerwca w Poznaniu rozpoczęła się akcja „RUSZ SIĘ!”. To kampania edukacyjna połączona z elementami gry miejskiej, w ramach której można było między innymi poćwiczyć na przystankach tramwajowych.

Do ćwiczeń nie tylko w klubach fitness, ale też… na przystankach PST, od początku czerwca zachęcali instruktorzy fitness Fabryki Formy. Przez miesiąc na „Słowiańskiej”, „Al. Solidarności”, „Lechickiej/Poznań Plaza”, „Kurpińskiego” i „Szymanowskiego” stały rowery spinningowe oraz tablice edukacyjne. – Rowery stacjonarne na przystanki miejskie zdobyliśmy specjalnie na potrzeby naszej akcji. Zależało nam na tym, by z tego sprzętu bez przeszkód można było korzystać w outdorze, przestrzeni miejskiej – mówi Alicja Liczba, Dyrektor Marketingu i PR Centrum Fitness Fabryka Formy. Część akcji będzie też miała miejsce podczas Jarmarku Świętojańskiego w Poznaniu na Starym Rynku.

By wziąć udział w „RUSZ SIĘ!”, należało zapisać się do akcji i odebrać specjalną kartę punktów w jednym z klubów Fabryki Formy. Następnie trzeba było wykonywać ćwiczenia w wyznaczonym czasie i miejscu, zgodnie z harmonogramem, który był dostępny w czerwcu na www.fabryka-formy.pl oraz na www.facebook.com/fabrykaformy. – Ćwiczenia wykonywane pod okiem instruktora były punktowane. Na tej podstawie wyłoniliśmy najbardziej aktywnych uczestników akcji, których nagrodzimliśy. Na najlepszych, jako motywatory czekały między innymi rower sportowy Unibike, designerski rower miejski Electra oraz możliwość korzystania z campera przez weekend – mówi Alicja Liczba z Fabryki Formy. – Niemniej zależało nam na tym, żeby uświadomić poznaniakom, jak istotny jest ruch dla ciała, ale także dla naszej psychiki i ile energii dają ćwiczenia.

– Osoby korzystające z samochodów np. w drodze do pracy, zwykle ruszają się mniej niż te korzystające z komunikacji miejskiej – przyznaje Magdalena Szwed, Menadżer Działu Fitness Fabryki Formy. – Podróżujący tramwajami i autobusami maszerują podczas drogi na przystanek, zdarza się, że stoją w trakcie podróży, a potem pieszo udają się do miejsca docelowego. Tylko stojąc, podróżny zużywa dwa razy więcej kalorii, niż kierowca siedzący w aucie. W momencie marszu angażuje wiele grup mięśni, a to powoduje, że organizm znacznie chętniej spala nagromadzony, w zbyt dużej ilości, tłuszcz. Dodatkowo, chodząc pieszo pokonujemy schody, co powoduje dwukrotnie większe zużycie energetyczne niż marszobieg, kształtując jednocześnie strategiczną partię tylnej części ciała. Może więc warto, jeśli nie zrezygnować, to ograniczyć liczbę godzin spędzanych za kółkiem?