Piosenka mówi, że „w czasie deszczu dzieci się nudzą”. Ale wrzesień przywitał nas wyjątkowo piękną pogodą. W dodatku skończyły się wakacje, a dzieci i młodzież wróciły do szkół. Niestety, w żaden sposób nie wpłynęło to na ograniczenie liczby głupich pomysłów. W jednym miesiącu czterokrotnie celowano do tramwajów i autobusów, narażając pasażerów na niebezpieczeństwo.

Czarna seria rozpoczęła się 4 września wieczorem. „Piętnastka” jadąca od przystanku Słowiańska w kierunku Roosevelta została obrzucona „nieznanymi przedmiotami”. Choć trzy szyby rozsypały się w drobny mak, jednak szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Na miejsce wezwaliśmy policję, natomiast po wykonaniu dokumentacji, tramwaj musiał zjechać do zajezdni.


Trzy tygodnie później, pecha miała „czternastka”, zmierzająca od Kurpińskiego w stronę pętli. Przed przystankiem Szymanowskiego, pasażerowie zaobserwowali grupę młodych osób, znajdującą się na nasypie. W pewnym momencie jedna z nich rzuciła w wagon butelką, rozbijając szybę w trzecim członie Combino. Nie minęły jednak trzy godziny, a sytuacja się powtórzyła. Kiedy tramwaj znajdował się między przystankami Al. Solidarności a Lechicka, pasażerowie usłyszeli huk. Rozbite szkło zraniło jedną z pasażerek, która musiała zostać odwieziona do szpitala. Świadkowie twierdzą, że to sprawka młodzieży znajdującej się na parkingu galerii handlowej Plaza. Także w tym dniu, obydwa składy zostały wyłączone z ruchu i zabezpieczone do badań.

Do ostatniej groźnej sytuacji doszło… zaledwie przedwczoraj. W rejonie zbiegu ul. Kościelnej i Wąskiej doszło do wybicia szyby w autobusie linii 64, zmierzającym w kierunku Literackiej. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak pojazd został całkowicie wyłączony z użytkowania a zbieranie materiału dowodowego na miejscu trwało trzy godziny. Potem autobus został odholowany do zajezdni w asyście policji.


Trudno w jakikolwiek sposób skomentować te wydarzenia. Bo czy da się skomentować bezmyślność takich zachowań? Wśród negatywnych skutków podobnych zdarzeń należy wyliczyć przede wszystkim zdrowie pasażerów, ale także fakt, że w jednej chwili pojazd staje się bezużyteczny i „wypada” z rozkładu jazdy. Należy go odholować na zajezdnię, gdzie jest unieruchomiony do czasu przeprowadzenia badań balistycznych i wstawienia nowej szyby. Takie zabawy generują dodatkowe niepotrzebne koszty, w sytuacji, kiedy te same pieniądze moglibyśmy przeznaczyć na bardziej potrzebne pasażerom elementy, dlatego musimy je zakończyć. Zgłosiliśmy się do firm znajdujących się w pobliżu miejsc zdarzenia o zabezpieczenie monitoringu z kamer przemysłowych.  We wszystkich przypadkach zgłosiliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Materiały były zbierane w obecności techników kryminalistyki. Sprawy bada policja.

Jednocześnie apelujemy do wszystkich mieszkańców i podróżnych. Jeśli tylko zobaczycie grupki młodzieży w okolicach nasypów i przejazdów na trasie PST, niezwłocznie zgłoście ten fakt do Centrali Nadzoru Ruchu MPK pod nr 61 839 65 00.